Spis treści
Pacjentka ze Stargardu nie jest chora na cholerę
– Wstępne wyniki, którymi dysponujemy wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera, ostateczne wyniki zostaną potwierdzone w poniedziałek – przekazał PAP w piątek rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Waszczewski.
W sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie trafiła pacjentka ze szpitala w Stargardzie z podejrzeniem cholery.
Przypadek cholery u starszej kobiety w Stargardzie potwierdziły wówczas dwa niezależne laboratoria. Służby sanitarne szukają źródła choroby. Pacjentka ani nikt z jej bliskich nie wyjeżdżał za granicę. Stan pacjentki z podejrzeniem cholery jest określany jako stabilny.
– Pacjentka dobrze reaguje na leczenie – poinformował rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie Tomasz Owsik-Kozłowski.
Koniec kwarantanny i kolejne podejrzenie w Lublinie
Łącznie na kwarantannie przebywało 26 osób, które miały kontakt z pacjentką. W środę kwarantannę zakończyło 14 z nich, pozostali w piątek.
– Ostatnia grupa zakończyła kwarantannę. Do jej zakończenia nikt nie zgłosił żadnych objawów lub pogorszenia zdrowia – przekazał PAP Paweł Mayko z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
Niemal równocześnie Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował o zgłoszeniu kolejnego przypadku cholery u pacjenta z innego miasta.
– W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy oficjalne zgłoszenie z Lublina bardzo podobnej sytuacji klinicznej jak w Szczecinie. Mianowicie mamy osobę w wieku senioralnym, u której wystąpiły objawy zakażenia jelitowego. W badaniach genetycznych wykryto przecinkowca cholery. Pacjent jest w dobrym stanie. W tym przypadku możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że jest to tzw. wibrioza, czyli nie cholera, ale choleropodobna biegunka wywołana przez przecinkowca cholery, który nie produkuje toksyny cholerycznej – poinformował Grzesiowski.
Możliwe więc, że sytuacja się powtórzy i okaże się, że to również nie jest cholera, jednak trzeba poczekać na wyniki badań, które dopiero zostaną zlecone.
– Mamy wstępną informację o tym, że jest pacjent, u którego również stwierdzono obecność przecinkowca. Po objawach i po tym, że ustąpiły one u niego dość szybko, zakładamy, że to również będzie przecinkowiec nietoksyczny. Będziemy zlecali badania, w przyszłym tygodniu będą wyniki – podkreślił rzecznik GIS Marek Waszczewski.
Ostatni przypadek cholery w Polsce zanotowano w 2019 r. w Świnoujściu.
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli. Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może szybko doprowadzić do śmierci. Chorobę tę leczy się antybiotykami.









