Spis treści
Już nie choroba, a wirus X
Choroba X to hipotetyczny i nieznany jeszcze czynnik chorobotwórczy, który może wywołać nową epidemię lub wręcz pandemię.
Patogen o nazwie „Choroba X” został dodany do listy priorytetów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jeszcze w 2018 r., przy czym prace nad nim rozpoczęły się rok wcześniej. Wśród potencjalnych sprawców obok wirusów wymieniano także bakterie czy nawet pierwotniaki, jednak badacze szybko doszli do wniosku, że z największym prawdopodobieństwem będzie to wirus.
Czytaj: „Choroba X” może wywołać kolejną pandemię
Aktualnie naukowcy jeszcze bardziej zawęzili grupę możliwych następców koronawirusa SARS-CoV-2, co opisano „Molecular Biology and Evolution” w styczniu 2024 r. Wytypowano tam 70 najgroźniejszych linii wirusów, czyli ze sobą spokrewnionych grup tych patogenów. Najważniejszy wniosek dotyczy jednak pochodzenia nowej zarazy.
Wcześniej eksperci uważali, że następna pandemia może wyniknąć z choroby odzwierzęcej, czyli „przeskoczenia” drobnoustroju ze zwierzęcia na człowieka, które zazwyczaj rzadko następuje między ludźmi. Obawiali się, że mutacje takich wirusów mogą ułatwić zarażanie się kolejnych osób. Wspomniane badanie pokazało jednak, że wirusy, które mogą się już rozprzestrzeniać między ludźmi z większym prawdopodobieństwem powodują choroby endemiczne. Oznacza to, że ich występowanie jest ograniczone do określonego obszaru lub populacji, a nową epidemię wywoła wirus pochodzący od zwierząt.
Choroba X. Co o niej wiemy?
Autorzy nowej pracy zawężającej poszukiwania choroby X do wirusów twierdzą, że będzie „tak zaraźliwa, jak odra, i tak śmiertelna, co Ebola”. Podczas gdy wirus odry infekuje do 90 proc. osób przebywających w pobliżu chorego i nie mających odporności na niego, wirus Eboli zabija 25-90 procent pacjentów, a w rodzinach umiera połowa jej członków.
Według podawanych aktualnie informacji choroba X:
- może zabić 20 razy więcej osób niż pandemia COVID-19. Wcześniej podawano, że ofiar będzie 7 razy więcej. Przypomnijmy, że tylko w okresie od 1 stycznia 2020 roku do 31 grudnia 2021 r. zmarło od 13,3 do 16,6 mln osób na świecie.
- Choroba X łatwo rozprzestrzenia się między ludźmi drogą kropelkową – tak samo, jak COVID-19, grypa czy odra.
- według przewidywań Choroba X ich ma pojawić się w 2025 roku.
Szukając potencjalnie zabójczych wirusów, wskazywano już na potencjalną rolę koronawirusa łuskowca GX_P2V (doniesienia z 3 stycznia 2024 r.). Jest on powiązany z SARS-CoV-2 i w badaniach chińskich określany jako mutant przystosowany do hodowli komórkowej. Jego śmiertelność jest związana z zapaleniem mózgu i ma wynosić 100 procent, co wykazano w badaniach na zmodyfikowanych zwierzętach.
Czym jest epidemia SEERS-25?
Pewnych wskazówek na temat Choroby X mogą też dostarczać informacje na temat globalnych ćwiczeń symulacji pandemii. W ramach jednej z nich, która miała miejsce tuż przed wybuchem COVID-19, brano pod uwagę fikcyjny patogen wywołujący „ciężką epidemią enterowirusowego zespołu oddechowego 2025” (Severe Epidemic Enterovirus Respiratory Syndrome 2025, SEERS-25). Miał to być enterowirus D68 wywołujący zwykle infekcję podobną do przeziębienia i grypy w najmłodszych grupach wiekowych (od niemowląt do nastolatków), która może także przeradzać się w zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Inne możliwe powikłania to ostre wiotkie zapalenie rdzenia oraz osłabienie mięśni i utratę odruchów w kończynach.
Czytaj też: Zjadali ciała zmarłych i sami umierali. Rytuał wywołał epidemię śmiertelnej choroby kuru
Podobieństwo do wirusa SEERS-25 wykazuje istniejący już wirus Nipah o śmiertelności wynoszącej 75 proc. Wywołuje on powikłania neurologiczne zwłaszcza u dzieci. Badania szczepionki mRNA przeciw temu wirusowi są w toku, a preparat u otrzymały już pierwsze osoby.
W innym ze scenariuszy ćwiczono symulację globalnej panedmii wirusem paragrypy kladu X (Parainfluenza Clade X). Choć jest umiarkowanie zaraźliwy i śmiertelny, nie ma na niego leków i szczepionek. Ma przy tym powoli ujawniać swoją obecność w organizmie, co będzie powodować zarażanie innych osób przez chorych bezobjawowych przez długi czas przed wykryciem infekcji.
Plan działania na wypadek kolejnej epidemii lub pandemii, którego pragną przywódcy świata, może być jednak niebezpieczny. Pojawia się bowiem pytanie: czy intensywne prace w wielu laboratoriach na świecie nie spowodują wycieku zmutowanego patogenu? Może to zdarzyć się przypadkiem, ale również celowo, a następstwa takiego ataku terrorystycznego rzeczywiście będą fatalne.
W temacie Choroby X wyrażana jest wręcz przekonanie, że dojdzie do wybuchu epidemii. Jak powiedział Tedros Ghebreyes, dyrektor generalny WHO na tegorocznej konferencji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos „COVID-19 był pierwszą chorobą X i może zdarzyć się znowu”, inni nie mają wiele wątpliwości. Według słów wypowiedzianych jeszcze w lutym 2022 r. przez Billa Gatesa, którego fundacja związana jest z globalnym wprowadzaniem szczepionek, „kolejna pandemia jest prawie pewna”.