E-papierosy miały wspomagać walkę z nałogiem tytoniowym i uzależnieniem od palenia. W ciągu kilku ostatnich lat zyskały wierne grono użytkowników na całym świecie, m.in. ze względu na coraz bardziej restrykcyjne przepisy zabraniające palenia i w miejscach publicznych. Opary elektronicznych papierosów miały być dużo mniej szkodliwe niż dym papierosowy, którego wdychanie niesie ze sobą szereg konsekwencji zdrowotnych (od miażdżycy, choroby serca i płuc po nowotwory i białaczki). Niestety, rosnąca liczba dowodów na ich szkodliwość sprawia, że zostały już zabronione na niektórych obszarach USA, a kolejne restrykcje są kwestią czasu.
Niepalenie kontra e-palenie
W ciągu kilku ostatnich lat obok mody na niepalenie dało się zauważyć trend na e-palenie, które stało się niezwykle popularne wśród młodych ludzi i nastolatków. Dla władz San Francisco skala tego zjawiska była na tyle niepokojąca, że zadecydowano o konieczności dokładnego sprawdzenia, jaki wpływ na zdrowie ma używanie tego rodzaju zamienników tradycyjnych papierosów. Miasto jako pierwsze w Stanach Zjednoczonych wprowadzi całkowity zakaz palenia e-papierosów do czasu ustalenia przez odpowiednie organy rządowe, jaki jest ich rzeczywisty wpływ na zdrowie.
W tym celu urzędnicy z San Francisco, a także dwóch innych aglomeracji (Nowego Jorku oraz Chicago) zwrócili się do Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) o możliwość przeprowadzenia kompleksowych badań dotyczących wpływu e-papierosów na zdrowie publiczne.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) planuje ponadto ograniczenie sprzedaży e-papierosów m.in. w celu spowolnienia gwałtownego wzrostu popularności tego typu urządzeń wśród nastolatków.
Czy e-papierosy pomagają palaczom walczyć z nałogiem?
Przeciwnicy e-palenia uważają, że tego typu ograniczenia są niezbędne, by nie zachęcać najmłodszych ludzi do coraz bardziej popularnego wapowania. Elektroniczne papierosy miały wspomagać walkę z uzależnieniem od palenia tytoniu, tymczasem według danych amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) liczba nastolatków przyznających się do palenia e-papierosów w ciągu ostatniego miesiąca tylko pomiędzy 2017 a 2018 rokiem wzrosła aż o 36 proc. (z 3,6 mln do 4,9 mln).
Zakaz sprzedaży smakowych płynów do e-papierosów oraz papierosów aromatyzowanych (w tym mentolowych oraz smakowych cygar) poparło 68 proc. wyborców z San Francisco. To pierwsze miasto w Stanach Zjednoczonych, które zakazało aromatyzowanego tytoniu oraz e-liquidów. Co więcej, pod koniec czerwca 2019 roku prawodawcy San Francisco przegłosowali ustawę wprowadzającą zakaz sprzedaży e-papierosów do czasu przebadania i zaakceptowania konkretnych urządzeń przez FDA, a ich producenci otrzymali 10-miesięczny termin na złożenie odpowiednich dokumentów (początkowo wynosił on 6 miesięcy).
Po San Francisco przyszedł czas na cały stan Michigan, w którym zakaz sprzedaży aromatyzowanych liquidów do e-papierosów przyjęto 4 września 2019 roku. Obowiązuje on przez 6 miesięcy od momentu wprowadzenia, po czym przepis może być odnowiony. Producenci otrzymali 30 dni na dostosowanie się do nowych rozporządzeń.
Przeciwnicy rozwiązań polegających na wprowadzaniu zakazów sprzedaży i używania e-apierosów alarmują, że przeszkodzi to w walce z nałogiem osobom, które od lat są uzależnione od palenia.
Czy e-papierosy są szkodliwe dla zdrowia? Co na ten temat sądzą Polacy?
Zobacz również
Źródło: The Guardian/BBC