Spis treści
Okazało się, że przeszczep przeprowadził agent nieruchomości podszywający się pod chirurga. Jego ojciec wyznał, że student biznesu poczuł się uspokojony, widząc, że klinika dostała aprobatę tureckiego resortu zdrowia. Operacja okazała się koszmarem.
Zabieg spartaczono od samego początku
Podczas zabiegu pobrano włosy z tyłu głowy Mathieu i przeniesiono je na inną część, ale klinicysta stracił jedną czwartą z nich.
„Kiedy włosy zaczęły odrastać, wyglądał jak jeż. Było to nie do opanowania” – powiedział jego ojciec, Jacques Vigier Latour.
Broda była nierówna, źle zaplanowane i włosy wyrastały z twarzy operowanego studenta pod dziwnymi kątami. Mathieu doznał też oparzeń po operacji i miał problemy ze snem.
Wtedy zaczął analizować przebieg operacji. Był zszokowany, gdy dowiedział się, że osoba, która wykonała zabieg, nie była chirurgiem, a agentem nieruchomości.
Aby naprawić ten bałagan, jego rodzinie udało się namierzyć specjalistę w Belgii, który był w trakcie korygowania zabiegu. Lekarz stwierdził jednak, że część skóry głowy Mathieu, z której pobrano przeszczepy, nie zregeneruje się.
Młody Francuz nie wytrzymał skutków operacji
Mężczyzna popadł w szok pourazowy i popełnił samobójstwo, wyznał jego zrozpaczony ojciec.
Mathieu zakończył żywot w swoim mieszkaniu studenckim w Paryżu. Jego ojciec ma nadzieję, że dzieląc się tragiczną historią syna, zwróci uwagę na niebezpieczeństwa związane z tanią turystyką medyczną.







