Wyświetl ten post na Instagramie.Ludzie, to co się obecnie dzieje w aptekach to jakiś obłęd. Wiem, że może nie powinnam się mądrzyć, bo siedzę sobie w domu na URLOPIE macierzyńskim, ale gdyby to się wydarzyło kilka miesięcy później to sama stałabym na pierwszej linii frontu. Nie rozumiem, po co komu w tej sytuacji zapas tabletek na włosy. Nie rozumiem po co komu w tej sytuacji 5 kremów do rąk i emulsja do kąpieli. Nie rozumiem dlaczego pacjenci kładą się na "ladę" (to się nazywa PIERWSZY STÓŁ a nie lada) nie zachowując odpowiedniej odległości od farmaceuty. Nie rozumiem czemu pacjenci ślinią palce przed wyjęciem recepty albo gotówki. Nie rozumiem czemu pacjenci prezentują pół metra przed twarzą farmaceuty jaki mają kaszel. Nie rozumiem czemu stoimy w kolejce jeden na drugim, że aż czuć czyjś oddech na szyi!!! Zastanawiam się czy kiedyś zrozumiemy to, że APTEKA TO NIE JEST SKLEP. A farmaceuci to nie handlarze ani nie kasjerzy. Do apteki nie przychodzi się na zakupy, tylko po leki. Nie snujemy się po aptece oglądając promki. Nie pytamy czy są doładowania do telefonów i czy kupię tu papier toaletowy. Może jeszcze hotdog i sosy do wyboru? Ludzie łażą obecnie do aptek w ilościach OGROMNYCH. To są setki ludzi, z którymi farmaceuta ma kontakt tylko w pracy!!!! Szanujmy się ludzie. Nie wierzę, że wszystkim z was nagle skończyły się leki, które przyjmujecie na stałe i koniecznie musicie pędzić do zapasy. Te TŁUMY są przerażające. Ja się was ludzie boję a nie wirusa. Farmaceuci, zacznijmy się w końcu szanować. Mam ciągle wrażenie że jesteśmy takim chłopcem do bicia. Nie jesteśmy. Mamy ogromną wiedzę i trudne studia za sobą. Ileż można!!! @pantabletka @mlodyfarmaceuta @zosia_winczewska @farmaceutycznym_okiem @farmaceuta_radzi @farm.agnieszka.raczkowska #zostańwdomu #apteka #farmacjaPost udostępniony przez Marysia Bialik (@humbak.mb) Mar 14, 2020 o 6:08 PDT
Ludzie, to co się obecnie dzieje w aptekach to jakiś obłęd. Wiem, że może nie powinnam się mądrzyć, bo siedzę sobie w domu na URLOPIE macierzyńskim, ale gdyby to się wydarzyło kilka miesięcy później to sama stałabym na pierwszej linii frontu. Nie rozumiem, po co komu w tej sytuacji zapas tabletek na włosy. Nie rozumiem po co komu w tej sytuacji 5 kremów do rąk i emulsja do kąpieli. Nie rozumiem dlaczego pacjenci kładą się na "ladę" (to się nazywa PIERWSZY STÓŁ a nie lada) nie zachowując odpowiedniej odległości od farmaceuty. Nie rozumiem czemu pacjenci ślinią palce przed wyjęciem recepty albo gotówki. Nie rozumiem czemu pacjenci prezentują pół metra przed twarzą farmaceuty jaki mają kaszel. Nie rozumiem czemu stoimy w kolejce jeden na drugim, że aż czuć czyjś oddech na szyi!!! Zastanawiam się czy kiedyś zrozumiemy to, że APTEKA TO NIE JEST SKLEP. A farmaceuci to nie handlarze ani nie kasjerzy. Do apteki nie przychodzi się na zakupy, tylko po leki. Nie snujemy się po aptece oglądając promki. Nie pytamy czy są doładowania do telefonów i czy kupię tu papier toaletowy. Może jeszcze hotdog i sosy do wyboru? Ludzie łażą obecnie do aptek w ilościach OGROMNYCH. To są setki ludzi, z którymi farmaceuta ma kontakt tylko w pracy!!!! Szanujmy się ludzie. Nie wierzę, że wszystkim z was nagle skończyły się leki, które przyjmujecie na stałe i koniecznie musicie pędzić do zapasy. Te TŁUMY są przerażające. Ja się was ludzie boję a nie wirusa. Farmaceuci, zacznijmy się w końcu szanować. Mam ciągle wrażenie że jesteśmy takim chłopcem do bicia. Nie jesteśmy. Mamy ogromną wiedzę i trudne studia za sobą. Ileż można!!! @pantabletka @mlodyfarmaceuta @zosia_winczewska @farmaceutycznym_okiem @farmaceuta_radzi @farm.agnieszka.raczkowska #zostańwdomu #apteka #farmacja
Post udostępniony przez Marysia Bialik (@humbak.mb) Mar 14, 2020 o 6:08 PDT