
Zatrucie serem z niepasteryzowanego mleka
Choć większość serów produkuje się z pasteryzowanego mleka (a żeby się go napić, trzeba jechać na wieś), te najsmaczniejsze powstają z surowego. Dlatego smakosze sięgający po regionalne specjały narażają się na infekcje pokarmowe.
Kupując tego typu wyroby od małych wytwórców warto sprawdzić, w jakich warunkach powstają (np. szukając informacji w internecie lub zadając pytania) – bywają sytuacje, gdy używane mleko nie jest poddawane pasteryzacji w dostatecznym stopniu.
Zatrucie może być też skutkiem spożycia skwaśniałego mleka. Zawartość kartonów wytrzymuje dłużej niż zalecane na opakowaniu 3 dni w lodówce, przez co łatwo zignorować zalecenia producenta. Inne niebezpieczeństwo wiąże się z korzystaniem z mleka w biurze, gdzie jest przechowywanie na kuchennym blacie przez nieznany nikomu czas.

Zatrucie grzybami
W przypadku grzybów mówimy raczej o zatruciach zawartymi w nich substancjami, m.in. w przypadku pomylenia gatunku niejadalnego z jadalnym (nie mówiąc już o tym trującym).
Przyczyną przykrych i niebezpiecznych dolegliwości bywa też jednak spożycie osobników starych i zepsutych, m.in. źle przechowywanych. Dlatego warto wybierać grzyby leśne ze sprawdzonego źródła i tak, jak w przypadku tych hodowlanych, zwracać baczną uwagę na ich świeżość. Nieocenioną wskazówkę może dać tutaj nos – kapeluszniki powinny mieć swoisty, przyjemny zapach, bez żadnych nieprzyjemnych nut.

Zatrucie pokarmowe po spożyciu przetworów z warzyw
Wielkim problemem w przypadku niektórych warzywnych przetworów jest ich niska kwasowość, a takie środowisko nie zapewnia ochrony przed rozwojem bakterii Clostridium botulinum, produkującej zabójczą toksynę botulinową.
Dlatego produkty konserwowane, takie jak fasolka, szparagi, kukurydza czy buraki warto wybierać (a zwłaszcza przygotowywać w domu) w wersji z zalewą octową, ew. zdać się na bezpieczeństwo procesu wytwarzania zaufanego producenta.
Innym źródłem podobnego zagrożenia są domowe oliwy i oleje smakowe. Są łatwe do przygotowania, dobrze smakują i efektownie wyglądają, ale przyrządzać je warto jedynie z najlepszej jakości składników, przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu 2 tygodni.

Zatrucie od braku higieny w sklepie
Przyczyną zatrucia pokarmowego może być też skażenie produktu kupowanego na wagę podczas jego przechowywania, krojenia czy pakowania w sklepie. Dotyczy to szczególnie produktów kupowanych na wagę, a zwłaszcza nakładanych przez klientów.
Źródłem chorobotwórczych drobnoustrojów mogą być też noże i krajalnice, które nie są odpowiednio często czyszczone, jak i używanie przez sprzedawcę rękawiczki, którymi dotyka nie tylko towaru. Najbezpieczniej jest więc kupować produkty paczkowane.