Ten masaż twarzy cofa czas! Wystarczy kamień gua sha. Kupisz go już od 20 zł, a czyni cuda! Zobacz efekty i instrukcję krok po kroku

Gua sha to technika masażu wywodząca się z tradycji Azji Wschodniej. Stosuje się ją do łagodzenia bólów mięśniowych, ale także „rozbijania” tkanki bliznowej, poprawy owalu twarzy, stymulacji skóry i ujędrniania cery. Tak nazywa się też stosowany w niej masażer.

Gua sha (po chińsku) lub kerokan (w języku indonezyjskim) jest praktyką należąca do Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM), o której wspominano w starożytnych tekstach już przed naszą erą.

Masaż kamieniem wywołuje miejscowe przekrwienie skóry, a w przypadku ciała, a nawet rozległe wybroczyny. Zabieg stosowany na twarz i znany jako „azjatycki lifting” jest znacznie bardziej delikatny i nie niesie za sobą zagrożeń, takich jak uszkodzenia skóry. Wręcz przeciwnie, zwykle nie powoduje zmian bezpośrednio po masażu, za to w stopniowy sposób wyraźnie napina i odmładza skórę, o czym można przekonać się na własne oczy już po 3 dniach codziennego stosowania.

Zobacz: Masaż Tanaka to jeden z najlepszych liftingów twarzy

Zadaniem gua sha jest usprawnianie przepływu chi, czyli życiowej energii, której zastój jest uważany w TCM za źródło stanu zapalnego. Do tego celu używa się płaskich łopatek, łyżeczek czy podobnych narzędzi, najlepiej wykonanych z naturalnego tworzywa, np. drewna czy kamieni półszlachetnych. Najczęściej mają one kształt zbliżony do serca i bywają też nazywane płytką czy skrobakiem.

Dostępny w polskich drogeriach kamień gua sha najczęściej wykonany jest z różowego kwarcu albo zielonego jadeitu czy awenturynu. W sprzedaży internetowej wybór jest większy i obejmuje wiele innych minerałów, jak np. czarny obsydian czy błękitny opal. Według tradycyjnej medycyny wielu regionów świata poszczególne rodzaje kamieni mogą mieć przy tym inne właściwości lecznicze, co wynika z ich składu i zawartości konkretnych składników mineralnych, lecz wciąż wymaga to potwierdzenia.

Za pomocą kamienia gua sha masuje się skórę, najczęściej pocierając ją wzdłuż linii mięśni. Celem zabiegu jest wywołanie napływu odżywczej krwi do masowanych miejsc. To stymuluje skórę i poprawia jej jakość, a jednocześnie usprawnia odpływ limfy, a więc wspomaga odprowadzanie toksyn ze skóry i zmniejsza nieestetyczne obrzęki twarzy.

Masaż gua sha zapewnia nie tylko drenaż limfatyczny, ale też redukuje nadmierne napięcie mięśniowe, przez które pogłębiają się nieestetyczne bruzdy, zwłaszcza nosowo-wargowe. Najlepiej działa na dolną część twarzy oraz szyję, na których oznaki starzenia w postaci utraty jędrności widać najszybciej.

Masaż kamieniem gua sha można wykonywać samodzielnie nawet codziennie, co daje najlepsze efekty. Jeśli to niemożliwe, warto znaleźć na niego czas przynajmniej kilka razy w tygodniu.

Rozmasowanie bolesnych miejsc na na czole, żuchwach, wzdłuż brwi i bruzd nosowo-wargowych obniża ciśnienie skurczowe krwi, co wykazano już 20 minut zabiegu w przypadku kobiet. Potwierdzono też, że ułatwia zasypianie. Dlatego najlepszy czas na masaż to wieczór, gdy twarz jest oczyszczona, a my mamy chwilę na relaks lub wybieramy się do łóżka.

By móc używać płytki gua sha, nałóż na czystą skórę olejek do masażu twarzy, który umożliwi jej poślizg. Pod spód możesz zaaplikować serum ujędrniające, które dodatkowo poprawi efekty zabiegu. Polecamy zwłaszcza kosmetyk z silnie działającym retinolem lub jego mniej problematycznym, roślinnym odpowiednikiem – bakuchiolem.

Następnie:

• Przykładaj prosty bok łopatki do skóry i przesuwaj ją długimi ruchami z dołu do góry, lekko dociskając; prowadź ją kolejno: od karku do linii włosów (powtórz to po obu stronach kręgosłupa), następnie od szczytu ramion do linii żuchwy.
• Później przyłóż wystający bok łopatki do miejsca, gdzie łączą się obojczyki i kieruj ją aż do spodu podbródka. Powtórz to po obu bokach grdyki.
• Następnie umieść wklęsły bok łopatki ustawionej pionowo na podbródku (tak, by go obejmowała) i kieruj ruch w stronę jednego, a potem drugiego ucha. Powtórz trzy razy.
• Poprowadź płaski bok łopatki od kącika ust (miejsce poniżej kości policzkowych) do obu uszu.
• Przyłóż płytkę pod okiem w okolicach nosa i prowadź ją półkolistym ruchem na zewnątrz w stronę skroni aż do linii włosów. Powtórz trzy razy z obu stron, po czym powtarzaj ruch od wewnętrznego końca brwi w stronę skroni.
• Przesuwaj płytkę od środka czoła w stronę skroni, aż do włosów, powtarzając do momentu, gdy pojawi się rozluźnienie mięśni.

Podczas masażu płytką gua sha bądź delikatna, by móc wykonywać go codziennie. Zrezygnuj z niego jednak, jeśli łatwo robią ci się siniaki, masz choroby skóry czy pękające naczynka. Ewentualnie wzmocnij je, przyjmując suplement diety naturalnymi antyoksydantami roślinnymi: diosminą i hesperydyną (pomoże też zapobiegać także żylakom nóg i ich bólowi).

Czytaj też: Lodówka na kosmetyki to must have czy zbędny gadżet? Sprawdź

Gua sha można używać też do masażu ciała, zwłaszcza drobniejszych mięśni, ale nie powinno się masować tak nóg w przypadku żylaków. Zabieg może sprawdzić się jednak w innych częstych zastosowaniach, do których należą nadmiernego napięcie mięśni w ramionach i karku, upośledzone krążenie krwi w nogach, zespół cieśni nadgarstka czy łokieć tenisisty.

Stymulując krążenie, masaż gua sha pobudza produkcję kolagenu – podstawowego budulca skóry, którego ubytki powodują oznaki jej starzenia w postaci zmarszczek. Nasila też wytwarzanie elastyny, drugiego niezbędnego białka skóry, które zgodnie z nazwą odpowiada za jej elastyczność i napięcie.

Dzięki poprawie cyrkulacji krwi wspomagane są też procesy detoksykacji komórek skóry i odprowadzania nadmiaru wody, co pomaga pozbyć się napuchnięcia m.in. wokół oczu. Może też poprawiać wygląd cery z problemem wyprysków, lecz kluczowy jest dobór odpowiedniego olejku do masażu, który nie będzie zapychał porów skóry.

Wykonywanie masażu samodzielnie przez ok. 20 minut dziennie może spowodować, że pozytywne skutki dostrzeżesz już po 2-3 dniach. Powtarzany regularnie nawet 2 razy w tygodniu sprawia, że wygląda się nawet o kilka lat młodziej. Natomiast efekty profesjonalnego, godzinnego gua sha w salonie utrzymują się nawet przez 2 miesiące.

Podczas masażu gua sha opracowywane są także szyja i kark, bo właśnie od nich pochodzą napięcia kumulujące się w mięśniach twarzy, które pogłębiają bruzdy.

W badaniach dowiedziono także, że masaż gua sha stosowany na ciało:

• łagodzi ból pleców podobnie jak gorące kompresy, ale efekty utrzymują się dłużej,
• pomaga poprawić zakres ruchów i zmniejszyć ból u osób doświadczających go w związku z pracą przy komputerze,
• przyspiesza regenerację mięśni po wysiłku,
• pomaga przywrócić równowagę hormonalną w organizmie,
• wspiera procesy gojenia i samonaprawy, m.in. w przypadku neuropatii obwodowej.

Istnieją również dowody na to, że taki masaż może łagodzić przewlekły ból szyi, migrenowe bóle głowy, a nawet poprawiać stan narządów wewnętrznych, takich jak wątroba, czy samopoczucie kobiet w okresie przedmenopauzalnym.

Jako naturalny sposób wspomagania organizmu, masaż gua sha jest bezpieczny. Nigdy nie powinien być jednak bolesny, choć może powodować czasowe zmiany wyglądu skóry. Polegają one na pękaniu drobnych naczynek krwionośnych, które wyglądają jak czerwone punkciki pod skórą. Można zredukować je za pomocą żelu arnikowego albo kremu z witaminą K.

Zabieg może nie być wskazany dla osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe, zwłaszcza jeśli krzepliwość krwi nie jest dobrze uregulowana. Przeciwwskazaniem są też choroby skóry w miejscu masażu i procedura chirurgiczna wykonana w ciągu 6 tygodni poprzedzających lifting.

Bezpośrednio po masażu należy unikać narażania skóry na skrajne temperatury i działanie wiatru, a także sauny i gorących kąpieli. Przez 4-6 godzin po zabiegu nie są też wskazane intensywne ćwiczenia. Ograniczenia pozwalają uniknąć możliwych powikłań związanych ze zdrowiem skóry.