- Wybrałem się z całą rodziną, by odpocząć. A co tam zastałem? Część atrakcji nie działała - opowiada.
- Ostatnie odwiedziny w Aquaparku bardzo mnie zniechęciły do tego obiektu - powiedział nam mężczyzna. - Kiedy wszedłem na halę basenową okazało się, że trzy zjeżdżalnie były ogrodzone taśmą i niedostępne. Nie działały też gorące baseniki z bąbelkami - opowiada.
Co jeszcze go rozczarowało? - Kiedy zajrzałem do sauny, nie była nagrzana - stwierdza. Najbardziej denerwujące w tym wszystkim dla Czytelnika było to, że za taką wybrakowaną ofertę polkowickiego kompleksu wodnego zapłacił cały bilet. Za dwie osoby ponad 30 zł. - Nikt mi nie zaproponował żadnej ulgi, czy czegoś w zastępstwie - mówi.
Zapytaliśmy w Aquaparku z czego wynika taka odkrojona oferta znanego w regionie basenu. Szefowa działu promocji Agnieszka Kompanicka - Dyczko nie odpowiedziała na to proste pytanie od razu. I na dodatek poprosiła o nie na piśmie. Stwierdziła, że oficjalną odpowiedź musi zatwierdzić prezes Beata Betka.
- Nasz komunikant prześlemy drogą internetową w piątek około godz. 15.00 - oświadczyła A. Komapanicka - Dyczko. Czyli po 28 godzinach. Poczekamy.
To nie pierwszy kłopot z komunikowaniem się klientów z przedstawicielami Aquaparku. Na początku września pisaliśmy o tym, że nie wszyscy mieszkańcy regionu wiedzieli o kilkudniowym przeglądzie obiektu i jego tymczasowym zamknięciu.
Wielu głogowian i zielonogórzan nie miało pojęcia, że regionalna atrakcja jest nieczynna. Kartkę zastali dopiero na drzwiach. Byli wściekli. Wieść o remoncie trafiła jedynie do mediów w Polkowicach i Lubinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?