Gdyby św. Mikołaj przyszedł do lekarza, usłyszałby taką diagnozę! Co mu dolega?
Gruby Mikołaj, czyli przyszły chory
Święty Mikołaj jest słusznej postury, a w swoich najgorszych momentach ważył nawet 150 kg. Aż dziw bierze, że wciąż pozostał sprawny i pełen energii! Jak insynuował „British Medical Journal”, u Santy może występować tzw. metabolicznie zdrowa otyłość. Choć badacze wciąż argumentują, że brak zaburzeń kardiometabolicznych przy otyłości (BMI powyżej 30) istnieje, nie jest to sytuacja stała i z czasem dochodzi do rozwoju problemów.
Według „Journal of Post-Acute and Long-term Care Medicine” (JAMDA) tusza św. Mikołaja, a zwłaszcza otyłość brzuszna, naraża go na chroniczne zmęczenie, bezdech senny, wysoki cholesterol i cukier we krwi, insulinoporność, cukrzycę typu 2, nadciśnienie, chorobę wieńcową serca i niealkoholową stłuszczeniową chorobę wątroby. Naukowcy uważają zgodnie, że promowanie wizerunku otyłego Mikołaja jako osoby wesołej i pogodnej to dawanie złego przykładu najmłodszym.