Sytuacja związana z pandemią koronawirusa i restrykcje wprowadzone przez rząd odbiły się m.in. na polskim systemie edukacji.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła na konferencji prasowej w Sejmie, że przed koronawirusem bronić trzeba nie tylko polską gospodarkę, ale także „dzieci i młodzież, które są teraz wystawione na wielką próbę”. - Zdalny system nauczania nie zdał egzaminu. Próbne egzaminy okazały się fikcją. Nie wszystkie dzieci mogły z tego w pełni skorzystać – stwierdziła posłanka, dodając, że „w dzisiejszych czasach nie da się przeprowadzić egzaminów ósmoklasistów i nie da się w tym czasie przeprowadzić matur”.
Po czym dodała: - Zastanawiam się, dlaczego wicepremier Gowin zajmuje się wyborami, a nie zajmuje się tym, że nie znalazł rozwiązań dla dzieci i młodzieży.
Na jej słowa zareagował ich adresat. - Pani Marszałek Kidawa-Błońska zaatakowała mnie, że nie zajmuję się ustalaniem terminu matur. Nie mam kontaktu do Pani Marszałek. Czy ktoś mógłby jej przekazać, że za przeprowadzenie matur odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, a nie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego? – napisał wicepremier Jarosław Gowin na Twitterze.
W odpowiedzi Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że „maturzyści rekrutują się na wyższe uczelnie”. - Jeśli termin egzaminów ma zostać przesunięty, to także kalendarz naboru powinien się zmienić. I o tym mówiłam na konferencji. A numeru nie zmieniłam, proszę śmiało dzwonić. Chętnie porozmawiam – napisała w mediach społecznościowych.