Co Polacy sądzą o maseczkach ochronnych? Jakie maseczki nosimy?
W połowie kwietnia, już po wprowadzeniu obowiązku zakrywania nosa i ust Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat przeprowadziło wśród Polaków sondaż. Pytano m.in. o maseczki: jakie używamy, jakie uważamy za najbardziej skuteczne i czy w ogóle uważamy je za dobrą ochronę przed koronawirusem.
Tylko 19,8 proc. ankietowanych uważa, że maseczka ochronna skutecznie chroni przed koronawirusem.
Pozostali nie są co do tego przekonani, a aż 23,5 proc. Polaków uważa, że maseczka nie jest skutecznym zabezpieczeniem.
Za najskuteczniej chroniące przed koronawirusem uważamy półmaski filtrujące FFP3 (53,2 proc. wskazań), ale nosi je niewielu z nas (5,7 proc.). Zdecydowana większość do zakrycia twarzy używa maseczek bawełnianych wielowarstwowych (42,4 proc.) i jednowarstwowych (15,7 proc.), przy czym za skuteczną ochronę przed koronawirusem uważa je zaledwie 25,9 proc. ankietowanych.
Większe zaufanie mamy do jednorazowych maseczek chirurgicznych – 30,5 proc. osób wskazało je jako skuteczne zabezpieczenie, ale nosi jest 15 proc. z nas. Co ciekawe, aż 11,4 proc. Polaków uważa, że żaden rodzaj maseczki nie chroni skutecznie przed koronawirusem.
Maseczki zostały zaakceptowane, jako jedna z form zabezpieczania się przed zakażeniem koronawirusem. Polacy stosują się do zaleceń, nie mają jednak pewności, czy podejmowane działania są skuteczne – komentuje Rafał Piszczek, prezes Centrum Badawczo-Rozwojowego BioStat.
Mamy też różne opinie na temat tego, jak często należy dezynfekować maseczkę. Większość uważa, że konieczna jest częsta dezynfekcja: po każdym użyciu (42,3 proc.) lub co kilka godzin (35,7 proc.). Dla 5,9 proc. z nas wystarczająca wydaje się dezynfekcja maseczki co kilka dni, a niektórzy twierdzą, że w ogóle nie trzeba (1,6 proc.) lub wręcz nie należy (0,8 proc.) tego robić.
Tak chronimy się przed koronawirusem. Maseczki to nie wszystko
Maseczki to nie jedyny i zresztą wcale nie najczęściej wybierany przez nas sposób zabezpieczania się przed zakażeniem koronawirusem. Z badań BioStat wynika, że na co dzień stawiamy przede wszystkim na częste mycie rąk (88,5 proc.), przy czym dokładne mycie rąk mydłem przez 30 sekund wskazało 70,3 proc. ankietowanych, a 58,3 proc. decyduje się też na częstą dezynfekcję dłoni żelem.
Dbamy o zachowywanie dystansu społecznego powyżej 2 metrów (75,4 proc.), a zakupy robimy ostrożnie (73,2 proc.) - niewielu z nas widzi jednak konieczność ich dezynfekcji, robi to jedynie 29,5 proc. ankietowanch. Sporo Polaków używa też rękawiczek jednorazowych – obowiązek ich noszenia mamy tylko w trakcie robienia zakupów, zaś w badaniu BioStat aż 70,7 proc. wskazało na używanie ich na co dzień w ramach zabezpieczenia się przed zakażeniem.
57,7 proc. osób zadeklarowało stałe przebywanie w domu jako stosowany środek ochronny przed zakażeniem – na całkowite zostanie w domu nie każdy jednak może sobie pozwolić. Dlatego w czasie przemieszczania się 36,6 proc. osób zachowuje ostrożność, a 35,5 proc. dba o to także w pracy. By zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, 26,3 proc. osób zadeklarowało zmianę ubrania tuż po powrocie do domu.
Sondaż pokazuje także, jak różne środki ochrony przed SARS-CoV-2 wybieramy – co jest efektem pewnej dezorientacji, a także zapewne konieczności przygotowywania na własną rękę środków ochronnych, których brakuje na rynku – komentuje Rafał Piszczek.
Źródło: BioStat
JAK ZROBIĆ MASECZKĘ OCHRONNĄ W DOMU? KLIKNIJ W GRAFIKĘ I POZNAJ PROSTE SPOSOBY